Bolestasoft - zapraszam do stawiania pytań

Kościelny proces małżeński

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

  • Index
  •  » Nowe forum
  •  » Kościelny proces o nieważność małżeństwa. Uczestnicy procesu

#1 2013-07-24 15:05:21

 Arletta Bolesta

adwokat kościelny

Skąd: kraj/zagranica
Zarejestrowany: 2010-12-08
Posty: 58
Punktów :   
WWW

Kościelny proces o nieważność małżeństwa. Uczestnicy procesu

Kościelny proces o nieważność małżeństwa. Uczestnicy procesu.

W serii artykułów zatytułowanych: Kościelny proces o nieważność małżeństwa. Informator praktyczny, spróbujemy, wszystkim starającym się bądź dopiero rozważającym orzeczenie nieważności swojego związku, przedstawić w zarysie najważniejsze informacje w tej dziedzinie. Najważniejszymi uczestnikami procesu o nieważność małżeństwa są małżonkowie, to oni bowiem wszczynają proces i są szczególnie zainteresowani procesem. Niezależnie od tego czy oboje chcą stwierdzenia nieważności, czy tyko jeden z nich, stanowią stronę powodową (wnoszący pismo) oraz stronę pozwaną. Teoretycznie możliwy jest udział jeszcze innej osoby w procesie – rzecznika sprawiedliwości, ale w polskiej praktyce należy to do rzadkości (kan. 1674 pkt. 2 KPK). Inne osoby choćby nawet bardzo zainteresowane wyrokiem, jak np. rodzice czy nowy małżonek świecki nie mają takiego uprawnienia. Tak jak czymś naturalnym jest w ogóle zaangażowanie się w przebieg procesu strony wnoszącej pozew, tak udział drugiej strony może przybrać bardzo zróżnicowane formy. Wspólne stanowisko stron. Niekiedy obie strony współpracują dla uzyskania orzeczenie nieważności ich związku. Tą współpracę należy rozumieć jako: wspólne kontaktowanie się z sądem, adwokatem, przedstawianie gotowych tytułów dotyczących jednej lub obu stron, wspólne pokrywanie kosztów, przedstawianie świadków, branie udziału we wszystkich czynnościach. W takiej sytuacji sąd ma komfortową sytuację, szczególnie w odniesieniu do postępowania dowodowego. Z drugiej jednak strony, sąd zachowuje wtedy szczególną ostrożność, ponieważ niektórym ludziom tak bardzo zależy na korzystnym wyroku, że skłonni są przedstawiać fałszywe dowody, przy tym trzeba mieć zawsze na uwadze, iż pozytywny wyrok oparty na takich dowodach nie jest równoznaczny z rzeczywistą nieważnością związku. Wspólne stanowisko stron jest szczególnie cenne, gdy proces toczy się z tytułu jakiegoś rodzaju wykluczenia. Wniesienie zarzutu przeciwnego. Kolejna postawa polega na sprzeciwie wobec roszczenia strony powodowej. Strona pozwana zgadza się na proces, ale uważa, iż związek był nieważny albo wyłącznie, albo dodatkowo z innego powodu. Taka sytuacja miewa miejsce m.in. w sprawach dotyczących wad natury psychicznej. Jedna ze stron stwierdza, że to nie ona była niedojrzała tylko partner, albo podnosi, że niedojrzałość dotyczyła obu stron. W takiej sytuacji można liczyć również na udział obu stron w procesie i przedkładanie dowodów na potwierdzenie swego stanowiska. Strona wnosząca przeciwny zarzut nie może podchodzić do zaproponowanego tytułu przez powoda emocjonalnie, który, używając nomenklatury cywilnej, przypisał winę wyłącznie jej, ale chcąc wnieść zarzut przeciwny, musi również wystarczająco go uargumentować, podając przy tym odpowiednie środki dowodowe na jego potwierdzenie. Następnie strona pozwana, wprowadzając zarzut przeciwny, musi być świadoma, iż nawet „obalając” jej zdaniem nieuzasadnione argumenty strony powodowej, nie cofnie tym samym faktu, iż proces będzie się toczył z zaproponowanego przez powoda tytułu. Sprzeciw wobec powództwa, bez zaproponowania własnego tytułu. Równie częstą postawą jak wniesienie zarzutu przeciwnego jest sprzeciw wobec twierdzeń powoda bez podawania własnych tytułów. Występuje ono w dwóch wersjach: - Szczery sprzeciw Osoby takie uważają, że ich małżeństwo było ważnie zawarte i dlatego przedkładają swoje racje. Na ich korzyść działa domniemanie o ważności związku i jeśli przedstawią rzeczowe i prawdziwe argumenty mogą obronić ważność swojego związku, nawet jeśli zdają sobie sprawę, że partner do nich nie wróci. Zyskują jednak moralne przekonanie potwierdzone powagą Kościoła, że mają rację – dla części osób jest to bardzo ważne. - Nieszczery sprzeciw Zdarza się, iż niektóre osoby, niekoniecznie z wysokich pobudek, chcą utrudnić starania procesowe drugiej stronie. W tym celu są w stanie oskarżać siebie lub zaprzeczać wadom powoda byle druga strona nie stała się „wolna”. Niestety również po stronie takich zawistnych małżonków stoi domniemanie o ważności małżeństwa. Ich dowody (oświadczenia i zeznania świadków) niekiedy są wyraźnie nieprawdziwe i sąd orzeka nieważność związku, jednak postawa taka może przyczynić się też do wyroku negatywnego, mimo iż związek jest nieważny. Uczestnictwo „obojętne”. Niektórzy pozwani uczestniczą w procesie bez specjalnego zainteresowania wyrokiem. Taka sytuacja ma miejsce, np. u osób obojętnych religijnie. Często żyją oni w nowych związkach cywilnych, bez planowania ślubu kościelnego i orzeczenie nieważności nie jest im do niczego potrzebne. Ich postawa wobec powoda jest raczej obojętna aniżeli pozytywna czy negatywna, ale przyjmują do wiadomości fakt procesu i są skłonni stawić się na przesłuchanie, jeśli to nie koliduje znacząco z ich obowiązkami zawodowymi. Rezygnacja z uczestnictwa w procesie. Sytuacją rzadszą jest złożenie oświadczenia zaraz na początku procesu przez stronę pozwaną, iż nie jest ona zainteresowana procesem i nie będzie brała w nim udziału, i w którym to oświadczeniu prosi ona o nie przysyłanie jej żadnych pism. Już samo takie pismo jest dla sądu pewną wskazówką, zwłaszcza jeśli w piśmie tym pojawią się dodatkowe oświadczenia, np. w formie uzasadnienia swojej postawy. Również dla biegłego psychologa, jeśli zostanie powołany dla wydania opinii o pozwanym, takie pismo może stanowić cenną pomoc. Warto dopowiedzieć, iż nawet rezygnacja z udziału w procesie nie stanowi przeszkody dla wydania wyroku, chociaż z drugiej strony, może stanowić utrudnienie do wydania wyroku pozytywnego. Brak kontaktu. Ostatnią z postaw jest całkowity brak kontaktu. Sąd musi być ostrożny, gdyż wyrok wydany w sytuacji nie zadośćuczynienia prawu do obrony będzie nieważny. Dla zabezpieczenia się przed taką sytuacją sądy posługują się instytucją prawną nazywaną uznaniem strony za nieobecną w procesie. Jeśli osoba odmawia przyjęcia wezwania lub nie mieszka pod adresem wskazanym w skardze, a z zaświadczenia z MSWiA Departament Spraw Obywatelskich, Wydział Udostępniania Informacji Warszawa 02-672, ul. Domaniewskiej 36/38 wynika, że jest tam zameldowana, lub że obecnie nie posiada żadnego zameldowania w Polsce, sąd uzna stronę za nieobecną i będzie prowadził proces. Strona powodowa może posłużyć się również informacją o poszukiwaniu pozwanego przez władze świeckie listem gończym czy informacjami od kuratora sądowego o ukrywaniu się. Dla dobra procesu powód powinien przedsiębrać wszystkie środki dla uzyskania aktualnego adresu zamieszkania oraz dla nakłonienia pozwanego do udziału w postępowaniu sądowym. Należy przy tym pamiętać, że zeznania może on składać nie tylko w sądzie prowadzącym sprawę, ale również w innym sądzie, lub w swojej w parafii czy to w kraju, czy poza jego granicami. Niestety czasem może mieć miejsce sytuacja, iż strona powodowa celowo nie podaje adresu lub podaje nieprawdziwy, aby zabezpieczyć się przed udziałem drugiej strony w procesie. Taka praktyka jest naganna, ale jeśli sąd zostanie zwiedziony, to pozwany będzie miał prawo brać udział w procesie kiedy tylko o nim się dowie, ewentualnie po wyroku wnieść skargę o jego nieważność. Czasami dochodzi do sytuacji przykładowo, kiedy strona uznana za nieobecną w procesie, pojawia się w sądzie, chcąc przeglądnąć akta, winna ona sobie wówczas zdawać sprawę, że nie zawsze sąd zezwoli takiej stronie na przegląd akt, chyba że spełni ona stawiane jej przez sąd warunki. Oddzielną aczkolwiek krótką uwagę należy zwrócić na kolejne osoby zaangażowane w proces. Pierwszą z nich jest obrońca węzła małżeńskiego. Jest to osoba, której zadaniem jest wskazywanie wszystkiego, co racjonalnie przemawia przeciwko nieważności związku. W uproszczeniu twierdzi się, że wskazuje on to, co przemawia za ważnością związku, ale nie musi on tego czynić, gdyż za ważnością przemawia domniemanie o ważności każdego małżeństwa kościelnego. W praktyce wskazuje on nieścisłość i nieadekwatność w twierdzeniach stron, zeznaniach świadków, ew. opinii sporządzonej przez biegłego, innych dowodów. Może on uczestniczyć w większości czynności procesowych (przygotowywać pytania dla stron, świadków i biegłych, uczestniczyć w przesłuchaniach), ma bardzo szerokie uprawnienia (szersze od strony i jej adwokata łącznie), ale w większości sądów (wyjątkiem jest, np. sąd w Gliwicach) jego działalność ogranicza się do przygotowania opinii przedwyrokowej (uwag przedwyrokowych), w której analizuje on całą sprawę i wskazuje konkretne argumenty. Nigdy nie może wypowiedzieć się on za nieważnością związku, ale w przypadkach ewidentnej nieważności może (jest to raczej sytuacja wyjątkowa) stwierdzić, iż zdaje się na wiedzę i sumienie sędziów. W przypadku orzeczenia nieważności związku, może on złożyć apelację do sądu II instancji. Kolejnymi osobami są sędziowie. Zwykle wyrok wydany jest przez trzech sędziów, taka ilość wymieniona jest na wezwaniach na przesłuchanie. Jednakże strony, świadkowie powinni wiedzieć, że tylko jeden z sędziów będzie ich przesłuchiwał, natomiast trzech wydaje wyrok. Na końcu warto też wspomnieć o notariuszu. Jest on odpowiedzialny m.in. za sprawdzenie zgodności danego dokumentu z oryginałem, zdarza się, iż odczytuje na końcu stronie, świadkom treść ich przesłuchania.

dr Arletta Bolesta
adwokat kościelny
e-mail: a.bolesta@op.pl
http://kancelaria_porad_koscielno-prawnych.terazwww.pl/



mgr lic. Juliusz Kola
j_ko2@wp.pl
adwokat kościelny

Offline

 
  • Index
  •  » Nowe forum
  •  » Kościelny proces o nieważność małżeństwa. Uczestnicy procesu

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.athenahutis.pun.pl www.generally.pun.pl www.berserkclan.pun.pl www.llb.pun.pl www.vwteamkutno.pun.pl